Mówisz – jestem…
Wierzę Ci.
Twoje oczy
Mówią – jestem…
Moje oczy
Wierzą im.
Twoje dłonie
Mówią – jestem...
Moje dłonie
Wierzą im.
Mówisz – będę...
Czekam
Czekają moje oczy
Czekają moje dłonie
Moje serce… Czeka?
Zdjęcia powiedzą – byłeś…
Kim jestem pytasz cicho patrząc w moje oczy,
OdpowiedzUsuńszukając w nich odbicia szklanego,
o wątłej kruchości
Sam nie wiem kim jestem.
Wiatrem co wieje z nad gór,
burzą noszącą zimne krople opamiętania?
Czy tylko człowiekiem, słabym, zgubionym, naiwnym człowiekiem?
A Ty kim jesteś?
Dokąd zmierzasz?
Gdzie biegniesz targany sumieniem grzechu? Odpokutować?
Klęknąć?
Przeprosić?
Żałować?
Spójrz w swoje odbicie w lustrze wody.
Spójrz na swoją twarz.
A sam się dowiesz kim jestem.
Anonimowy.
Stoję nad przepaścią
OdpowiedzUsuńOd końca dzieli krok
Czy od początku?
To nie odejdzie
Tego już nie ma
Zostałam "ja"
Kto?
Pół-zdjęcia pół-życia
Niewolnica wolności
Zagubiona odnaleziona
Nieszczęśliwie szczęśliwa
Sama z kimś
Pod ścianą wyborów
Nad przepaścią
Decyzji
Alfabet.
UsuńAczkolwiek Błądząc Chociaż Dreptając,
Ewentualnie Frunąć Godząc Haniebnie,
Inwencję Jakże Krótkotrwałą,
Lont Mgliście Nużący,
Oczywiście Prostota Rabuje Sumienie,
Towarzyszy Uprzejmie Wątłym Zwrotkom...
Gdzieś kiedyś lecz
OdpowiedzUsuńnie
tu i teraz,
tak
zgubna i okrutna
nie
niepełna wizja
tak
przerażająca chwila
nie
nic jej nie zrobisz
tak
spróbuj to nic
nie
kosztuje sporo
tak
żałować
nie
spróbować
dlaczego? znowu?
oszukujesz sam siebie
mówisz kłamstwo
nieprawda
chcesz być cały czas
tylko i aż
szczęśliwy